Żyjemy pandemią koronawirusa, ograniczeniami, zaleceniami… Mamy ani dzieci z domu nie wychodzą. W tej trudnej sytuacji przeżywaliśmy Święta Zmartwychwstania Pańskiego. Jak każdego roku dom udekorowano zajączkami i kurczaczkami. W kaplicy przygotowano wielkanocną dekorację. Mamy z dziećmi w Wielki Piątek malowały jaja, pisanki, a w Wielką Sobotę przygotowały święconkę i razem z siostrami nakryły wielkanocny stół. W niedzielny poranek w całym domu było wielkie poruszenie, bo wszyscy przygotowywali się do wielkanocnego śniadania. Z wielką radością mamy z dziećmi i z siostrami zebrały się wokół stołu i po modlitwie spożyły wielkanocne potrawy, które same przygotowały.
O godz. 10.00 ks. Dyrektor Jerzy Dzierżanowski odprawił Mszę św., oczywiście z zachowaniem odległości i liczby pięciu osób. Płynęły pieśni z wielkanocnym „Alleluja”, i jak zwykle po każdej Eucharystii, była modlitwa o oddalenie epidemii.
W międzyczasie „zajączek” poroznosił na ogrodzie prezenty. Dzieci i mamy z wielką radością szukały niespodzianek. Mamy wyrażały swoją wdzięczność za to, że czują się bezpieczne, że w rodzinnej atmosferze mogą świętować i cieszyć się radością swoich dzieci.
To dzięki naszym Drogim Dobrodziejom Dom Matki i Dziecka funkcjonuje i może także świętować. Ponadto możemy wspierać najbardziej potrzebujące osoby. Dziękujemy i zapewniamy o modlitewnej pamięci.