Zajmowała się codziennie tysiącem różnych spraw. Pomagała zarówno przy tych przyziemnych, związanych z trudnościami materialnymi mieszkańców Domu, jak również i duchowych, wymagających rozmowy, skupienia i szczerości. Do obowiązków siostry należało zaopatrywanie Domu w niezbędne artykuły (takie jak lekarstwa, ubrania i buty), robienie (często bardzo dużych) zakupów, również prace biurowe (m.in. udzielanie pomocy mieszkankom przy redagowaniu pism urzędowych), nikt jednak nie zliczy chwil, w których siostra angażowała się bezpośrednio w sprawy naszych mam i dzieci. Znana ze swego poczucia humoru zarażała optymizmem i wespół z siostrą Marianną i pozostałymi pracownikami tworzyła ciepłą atmosferę Domu. Od 1 września 2013 roku siostra rozpoczęła realizację swej nowej posługi w Domu Pomocy Społecznej dla Dzieci Zgromadzenia Sióstr św. Elżbiety w Kędzierzynie-Koźlu.
W wolnym czasie ulubionym zajęciem siostry było ręczne wykonywanie okolicznościowych kartek. Każda z nich wyróżniała się oryginalnym wzornictwem, co podkreślało ogromną kreatywność siostry (więcej na temat wyrobów siostry można poczytać w artykule „Kartkowe cuda w Domu Matki i Dziecka” zamieszczonym na naszej stronie). Z decyzją o przeniesieniu siostry Francesci do innej placówki wiązały się silne emocje zarówno mieszkańców jak i pracowników naszego Domu. Była jedną z jego elementarnych cząstek, a jej osobisty wkład w tworzenie tego miejsca pozostanie w nim już na zawsze. Potrafiła nawiązać kontakt z każdym i była bardzo dobrym rozmówcą. Pożegnanie kogoś, kto tak silnie naznaczył miejsce swoją osobowością nie należało do łatwych. Oficjalna Msza Święta w intencji siostry Francesci odbyła się 28 sierpnia 2013 r. i zgromadziła na modlitwie pracowników naszej Fundacji. Nasze mamy wespół z siostrą Marianną zorganizowały jednak drugą mszę, już w swoim kameralnym gronie. – Miałyśmy ogromną potrzebę pożegnania siostry w naszym „domowym” składzie. Wszystko zorganizowałyśmy spontanicznie i trochę na szybko, ale udało nam się. Jeden z naszych maluchów wręczył siostrze kwiaty, przy czym wszystkie się popłakałyśmy. Wszystkie twierdzimy, że siostra Francesca to jest odpowiedni człowiek na odpowiednim miejscu i bardzo żałujemy, że została przeniesiona. Mamy nadzieję, że będzie nas często odwiedzać– mówi jedna z mieszkanek Domu. Serdeczność, a także wzruszenie towarzyszące temu spotkaniu w sposób dobitny podkreśliły jak ważną rolę w Domu pełniła siostra i jak bardzo będzie jej wszystkim brakować. Siostra Francesca związana była z naszą Fundacją od 1 września 2006 roku. Wtedy to rozpoczęła pracę w Domu Matki i Dziecka, w którą od samego początku wkładała dużo energii i serca. Jej obowiązki w naszym Domu zostały przejęte przez siostrę Annę. Siostrze Francesce życzymy samych sukcesów w podejmowaniu kolejnych wyzwań i składamy serdeczne Bóg zapłać za dobroć i posługę w naszym Domu!
